Na uwagę zasługuje również Góra Kalwaria czy Srebrnej na południo-wschodzie. Jest to jednolity, mało urozmaicony, lekko falisty grzbiet, zrównany w starszym trzeciorzędzie, tj. około 50 min lat temu. Ponad tą falistą powierzchnią wznoszą się kopulaste szczyty, które poczynając od Przełęczy Srebrnej aż do najwyższego szczytu w tym paśmie — Wielkiej Sowy są coraz to wyższe. Góry te zbudowane są ze skał przeobrażonych tzw. metamorficznych, które wiele milionów lat temu, głównie na skutek wysokiego ciśnienia i wysokiej temperatury uległy sprasowaniu i przekrystalizowaniu w nową skałę o minerałach ułożonych w warstwy i smugi. Skały te zwane gnejsami, podobnie jak w Górach Złotych, oglądać można w sterczących samotnie skałkach, urozmaicających powierzchnię gór. Spotkać je można między Kozią Równią a Wielką Sową, a ponadto na zboczach Grabiny i Słonecznej. Duża grupa skałek tak zwany „Żmij”, znajduje się także na zboczu Kalenicy, trzeciego pod względem wysokości szczytu Gór Sowich. Ze skałkami tymi związana jest legenda o rycerzu Stanku i jego żonie Agnieszce. On wyjechał na wojnę krzyżową, a ona odebrała sobie życie skacząc ze skałki w rozpaczy za utraconym dzieckiem ukąszonym przez żmiję.